Wielu przedsiębiorców sądzi, że ich ładunek w transporcie jest bezpieczny dzięki polisie odpowiedzialności cywilnej przewoźnika. Nic bardziej mylnego. Jaki pisaliśmy w ubiegłym tygodniu – wszystko zależy od okoliczności zdarzenia. Może jaśniej – rozważmy dwa przykłady:
Przykład 1
Właściciel ładunku zlecił przewóz płatków higienicznych z Warszawy do Łodzi. Kierowca, który przewoził ładunek jechał jednak zbyt szybko i wskutek znacznego przekroczenia prędkości stracił panowanie nad kierownicą uderzając w drzewo. Na skutek wypadku doszło do samozapłonu. W konsekwencji spłonął i pojazd, i ładunek. Właściciel ładunku otrzymał odszkodowanie.
Przykład 2
Właściciel ładunku zlecił przewoźnikowi transport motocykli z Polski do Hiszpanii. W czasie transportu znacznemu pogorszeniu uległy warunki pogodowe. W wyniku działania bardzo silnego wiatru pojazd przewrócił się, wpadł do rowu i w konsekwencji doszło do pożaru. Spłonął także ładunek. Właściciel ładunku nie uzyskał odszkodowania, bo przewoźnik uwolnił się od odpowiedzialności – nie było to zdarzenie, którego przewoźnik mógł uniknąć i którego następstwom mógł zapobiec.
Przewoźnik odpowiada na zasadzie ryzyka, a zatem nie trzeba udowadniać mu winy, aby móc uzyskać odszkodowanie. Jednak istnieją okoliczności, zgodnie z prawem przewozowym i Konwencją CMR, które pozwalają przewoźnikowi uwolnić się od odpowiedzialności. Jak widać na przytoczonym przykładzie właściciel ładunku nie zawsze otrzyma odszkodowanie.
Jednak to nie wszystko – pod uwagę musimy wziąć także fakt, że nawet jeśli przewoźnik przedstawi nam polisę, to polisa polisie nierówna. W dobie optymalizacji kosztów optymalizujemy nie tylko koszty zatrudnienia, procesy produkcji, ale także m.in. koszty ubezpieczenia. Nie tylko my – przewoźnicy również. Niestety często przekłada się to na jakość ubezpieczenia. A zatem nawet jeśli przewoźnik będzie zobowiązany do pokrycia szkody to ubezpieczyciel przewoźnika niekoniecznie. Dlaczego? Ze względu na ograniczone pokrycie i wyłączenia odpowiedzialności firmy ubezpieczeniowej. A to z kolei zmusi nas do dochodzenia roszczenia bezpośrednio od przewoźnika. Mało tego, być może będziemy musieli wynająć prawników i wkroczyć na drogę sądową. Na pewno będzie to proces długotrwały.
Podsumowując – ubezpieczenie OC przewoźnika jest dla przewoźnika, ubezpieczenie cargo jest dla właściciela ładunku. Ładunek właściwie zabezpieczony w transporcie, nie tylko na pojeździe, to ładunek, dla którego wykupiono polisę cargo.
Sprawdź nasze ubezpieczenia transportowe
Znamy się na ubezpieczeniach i możemy Ci pomóc!
Jesteśmy zespołem kompetentnych doradców ubezpieczeniowych.
Mamy ponad 20-letnie doświadczenie na rynku ubezpieczeniowym!
Służymy Wam pomocą i fachową radą.